Myślałem,że to będzie coś lepszego - taka sobie amerykańska obyczajówka,którą oglądałem bez większych emocji czy wzruszeń - ani mnie ta historia grzała,ani ziębiła.Na plus na pewno dobre aktorstwo oraz fajny klimacik czasów dzieciństwa w N.Y tamtych lat.Na moje oko to lekka przesada z tym rasizmem w stosunku do czarnych w tamtym czasie - przecież to jest kosmopolityczny N.Y w latach 80-tych,a nie Amerykańskie południe tuż po wojnie - takie odniosłem wrażenie.Filmik do zobaczenia i do zapomnienia.