Niesamowite podejscie do filmu, ciekawa historia, motywujaca do szeregu przemyslen i rozterek moralnych. Muzyka rewelacyjna. Światy totalnie odklejone od rzeczywistości. Ten powoz xD Emma wymiata. Bog... końcowo jest mi go bardzo szkoda. Traktowany przez ojca tak brutalnie i bezuczuciowo ale o "swoje" dziecko zadbal lepiej, łamiąc ten wzor. Zakończenie uważam za tragiczne i wielce niesprawiedliwe, nie tego sie spodziewalam. Rozwój naszej Belli cudowny. A Mark gral tak przekonująco, ze zrobiło mi się go autentycznie szkoda. Polecam!