Porządny, ciekawy i angażujący dramat policyjny. Odczuwalny klimat epoki i dziwnego stanu chwiejnej równowagi pomiędzy policją a ulicami. W tle klimat "Gorączki sobotniej nocy" (ponadto muzyka Kilara).
Jak dla mnie bardzo udana transformacja postaci Bobbiego i jego relacje z bratem i ojcem. Nie ma lukru, nie ma...
Po takim początku aż chciało się oglądać dalej film. Ogólnie bez rewelacji ale za klimat,
pierwszą scenę daję 9!
james gray konsekwentnie jak mało kto, tworzy własne kino, którego znakami rozpoznawczymi zawsze są: pogłębiona warstwa psychologiczna postaci, własny nieśpieszny rytm , i wymykanie się tylko jednemu gatunkowi.
ale james gray, jak mało który reżyser pozwala także "wygrać" swoim aktorom, zazwyczaj z bardzo dobrym...
Dlaczego nikt nie pisze na temat pościgu, w którym ginie ojciec Bobby'ego? Niesamowity klimat - deszcz, brak muzyki i zbędnych fajerwerków, stres i panika Bobby'ego. Oglądając czułem jakbym brał w tym udział. Świetnie to wyszło. Ma ktoś podobnie?
Ten film należał w zasadzie do Joaqina Phoenixa. Naprawdę świetna rola. Poza tym jest w filmie kilka naprawdę porządnych scen. Może akcji nie jest tu w nadmiarze, ale to co jest, zrealizowano z głową i pomysłem. Według mnie "Królowie nocy" to naprawdę solidne kino. Jest tu klimat, są aktorzy z prawdziwego zdarzenia,...
więcejOczywiście to solidny film, jednym się spodoba mniej innym bardziej ale na pewno nie jakaś rewelacja, parę ciekawych momentów ale też parę takich które po prostu nudzą i nic szczególnego nie wnoszą, aktorsko raczej ok ale też bez jakiejś rewelacji, tak szczerze to trochę nie pasowali mi do siebie w jednym filmie Mark...
więcejTen film według mnie pokazuje rzeczywistość dokładnie taką jaka, była wtedy. Policjanci to "Mickey Mouse" i można sobie robić z nimi co chcesz, dopóki nie zinfiltrujesz gangu.. Natomiast, jak dochodz do akcji politycznej, to jest 8 gangsterów przeciwko 30 policjantom i nie ma szans. Kwestia polega na tym kto, kogo...