nakręcił ,,Idę" to wielkie larum podniesiono, że film psuje nam opinię, że Polacy byli i są kryształowi. Trochę dystansu rodacy... Bierzmy przykład z innych, nie mówię z Amerykanów, ale powinniśmy mieć do siebie dystans.
Jeżeli chodzi o wojnę to Amerykanie szkalują tylko i wyłącznie żołnierzy walczących w Wietnamie. Jeżeli chodzi natomiast o inne wojny to w 99 % amerykańscy wojacy są postaciami pozytywnymi godnymi współczucia etc. To oczywiście temat na dłużą dyskusję, ale to co amerykańskie kino zrobiło weteranom z Wietnamu uważam za obrzydliwe świństwo. Amerykański rząd powołał takiego chłopaka do wojska i facet leciał na drugi koniec świata, gdzie mógł w każdej chwili zginąć. A potem gdy wracał do domu na lotnisku czekali na niego lewicowi dziennikarze i wyzywali go od najgorszych, jakby to ten biedny chłopak wywołał wojnę. I całe Hollywood od razu zmieniło front i z patriotycznych agitek zaczęli kręcić filmy, w których tych biednych chłopców przedstawiano jako ćpunów, gwałcicieli, morderców etc.
Film jest na faktach?-na faktach.Gwałcili?Gwałcili.Mordowali bezbronnych?-mordowali.Więc są gwałcicielami i mordercami.Koniec tematu.
Chyba nie zrozumiałeś. We wszystkich tych ważnych filmach o Wietnamie (Czas apokalipsy, Pluton, Full Metal Jacket etc) amerykańscy żołnierze są przedstawiani jako banda degeneratów. Nawet gdyby wszystkie wydarzenia w filmie były prawdziwe to to nie przekreśla tezy, że sposób pokazywania amerykańskich żołnierzy biorących udział w wojnie w Wietnamie jest zdecydowanie odmienny od tego w jaki pokazuje się amerykańskich żołdaków walczących chociażby w II wojnie światowej. Podczas II Wojny Światowej Amerykanie też gwałcili, a jakoś filmy o nich nie powstawały. W tym cały problem. Załóżmy, że jesteś młodym Amerykaninem dostajesz powołanie. Świat Ci się wali, musisz zostawić rodzinę, narzeczoną, cały swój świat i jechać na drugi koniec świata, aby walczyć. Wracasz dajmy na to po roku bez nogi, po drodze przeszedłeś tortury wietnamskich oprawców, jesteś skończony, świat Ci się zawalił. I co wtedy Hollywood, który zawsze kręcił podniosłe patriotyczne filmy, teraz nagle zmienia front i robi z ciebie degenerata, a Jane Fonda opowiada w telewizji, że jesteś zbrodniarzem, chociaż gówno o tobie wie. W takiej sytuacji nie można zbywać wszystkiego stwierdzeniem, że skoro film jest na faktach to wszystko w porządku, że nie ma o czym dyskutować. Właśnie jest, to że wśród Amerykańskich żołnierzy było jakieś parę procent degeneratów jest faktem, ale faktem jest też że Hollywood robi filmy tylko o nich, w ten sposób w świat idzie przekaz, że WSZYSCY Amerykańscy żołnierze byli degeneratami.
odniosłam inne wrażenie oglądając chociażby Łowcę Jeleni.
tylko czekać kiedy zaczną kręcić filmy o Iraku.
A dlaczego nie brać przykładu z Amerykanów?
Właśnie z nich!
To nie wstyd umieć przyznawać się do błędów.
Polay to pół biedy, powiedz Japończykom żeby się przyznali do błędów i przeprosili za to co wyprawiali na II wojnie światowej w innych cześciach Azji....
A Rosjanie to chyba też chodzące anioły, krzywdzeni przez cały świat. Oni nie mają się do czego przyznawać...
A tak jeszcze z całkowicie innej beczki, Amerykanie swoje wszystkie filmy robią za prywatne pieniądze, natomiast my za pieniądze podatników. W tym różnica. Tu jak najbardziej trzeba brać przykład z Amerykanów!
Amerykanie praktycznie nigdy nie szkalują siebie. Nawet ten film, który mówi o wojnie w Wietnamie, wcale nie wyraża skruchy za samą wojnę, a mówi tylko o tym pojedynczym wydarzeniu na zasadzie "wojna była fajna i potrzebna, ale ten 1 incydent był zły". Porównywanie takiego filmu do polsko-języcznych, anty-polskich gniotów robionych na zlecenie to trochę przesada ...
Myślisz, że to przypadek że powstają takie badziewia jedno po drugim, w tym samym czasie jak nas szkalują na arenie międzynarodowej z "polskimi obozami zagłady" i o dziwo w tym samym czasie żydowskie organizacje domagają się ponad 60 mld dolarów za mienie żydów, którzy bezpotomnie zginęli podczas wojny.
Apropo tego co mówisz gdzieś kiedyś wyczytałem taką opinię, że Amerykanie zanim nakręcili pierwszy film ukazujący degenerację żołnierzy walczących w Wietnamie, to uprzednio nakręcili 100 filmów gdzie przedstawili amerykańskich żołnierzy jako bohaterów, osoby którym należy współczuć, ogólnie postacie pozytywne.
A w Polsce co?? Zamiast kręcić filmy o chwalebnych czynach Polaków w czasie wojny, kręci się film, w którym ukazuje się Polaka jako oprawcę Żydowskiej rodziny. Wcale mnie nie dziwi, że film wzbudza kontrowersje.
Jaka szkoda, że doszlo do tego, że filmy są wyznacznikiem prawdy historycznej. Jak ktoś jest taką amebą że uczy się historii z filmów to nic nie pooże. Można wyłożyć histoeię w odcinkach, a nic z tego nie wyjdzie. Niech uczy się historii z Kabaretu Moralnego Niepokoju, oni swojego czasu mieli dobrą interpretację dla takich osób.
Mam też pytanie. Które filmy waszym zdaniem są takie "antypolskie"? Oczywiście poza Idą i Pokłosiem.
Myślę, że oprócz historyków to pewnie poza Polakami mało kto się interesuje historią Polski. Przeciętny Amerykaniec czy inny obcokrajowiec nie ma pojęcia o polskiej historii, ogląda taką Ide, i na podstawie tego filmu wysnuwa swoje teorie. Dla niego taki film będzie wyznacznikiem historii. Mi o to chodzi. Co do Twojego zapytania nie odpowiem. Nie śledzę zbytnio polskiego kina. W moim odczuciu w Polsce kręci się dużo takiego chłamu i gniotów. Szkoda.
To taki Amerykanin jest debilem jeśli stwierdzi że wszyscy Polacy tacy byli na podstawie jednego filmu (czyi jeśli będzie znał historię Polski na podstawie tego filmu)
Chłopie weź się zastanów. Jest mnóstwo ale to mnóstwo filmów o 2 wojnie światowej w których jesteśmy pokazania jako bochaterzy i tylko kilka w których Polacy nie są pokazywani jako bochaterowie bez skazy
Najwidoczniej :). Wystarczy wejść na ranking polskich filmów historycznychlub wojskowych i większa połowa będzie o 2 wojnie światowej. A to tylko kropla w morzu. Oczywiście większość z nich jest nie znana ale zastanów się najbardziej znane filmy wojenne z Ameryki pochodzą z wojny w Wietnamie. Dlaczego? Ponieważ ciągłe pokazywanie swoich jako ludzi bez skazy jest po prostu nudne. Dlatego wszyscy interesują się pokłosiem i idą ponieważ nie są one kolejnym ogrzewanym kotletem. Identycznie jest w Ameryce
Wszyscy znają czas apokalipsy a o wiele mniej osób pamięta o jeden most za daleko. Czy jest to film mało popularny? Oczywiście że nie ale zbiera mniej uwagi niż czas apokalipsy dlatego że nie robi nic nowego. Tak samo w Polsce. Tyle samo osób zna pokłosie co czterech pancernych itd.
Ten, kto wygłasza taką opinię powinien przedstawić te "100 tytułów" ponoć gloryfikujących interwencję USA w Wietnamie.
Trochę filmów o tym widziałem i jeśli brać pod uwagę wartościowe, znane produkcje przeważnie pokazują tę wojnę jako fabrykę kalek - fizycznych i psychicznych.
Tak samo jak ten film.
Panie Janie,
Wyrażenie "100 filmów" miało mieć wydźwięk przenośny. Chodziło mi o to, że było ich wiele.
Druga sprawa - nigdzie nie napisałem, że owe filmy gloryfikowałyby interwencję USA w Wietnamie. Chodziło mi o filmy, gdzie tłem jest wojna w Wietnamie, ale punkt widzenia nie skupia się tylko na dramacie samych żołnierzy, ale także na tych stojących po drugiej stronie barykady - czyli cywili.
Mam nadzieję, że rozjaśniłem mój punkt widzenia, wcześniejsza wypowiedź była trochę niedoprecyzowana.
Pozdrawiam.
Różnica jest taka że ten film przedstawia prawdę a ida jest stekiem bzdur- poczytaj historię tej słynnej idy która mordowała polskich patriotów.
a to jest film dokumentalny? Gó ... no wiesz bo ani nie byłeś w Wietnamie ani nie byłeś z krwawą Wandą przez cały okres jej życia.
Znajdź gdziekolwiek endeków z dystansem do siebie...
Prędzej ustrzelisz szóstkę w lotto.
Nie wydaję mi się żeby amerykanie mieli taki dystans o jakim tutaj piszesz, w ogóle na jakiej podstawie wysuwasz takie wnioski?
Szkoda, że Żydom brak tego dystansu jak mordowali swoich braci w służbie Hitlera w gettach w policji oraz w obozach koncentracyjnych jako kapo i sonderkommando. Szkoda, że brak tego w szkołach i książkach jak Żydzi mordowali Polaków od razu po wejściu sowietów do Polski i szczególnie po wojnie w służbie Stalina w UB. Szkoda, że przybija się nam wyimaginowane pogromy jak Polski po 45 roku nie było tylko był PRL, gdzie rządzili Żydzi i szkoda, że żaden Żyd nie zgadza się na ekshumację w Jedwabnem. Ciekawe dlaczego ? Może narracja historyczna upadnie o Polakach gorszych od Niemców co ? Amerykanie mają się z czego rozliczać. Polacy nie, bo każda jedna jednostka antypolska czy nawet niestety antyżydowska była od razu eliminowana przez podziemie.
W jednym filmie amerykanie szkalują samych siebie ale za to w stu następnych są wybawicielami świata. Natomiast kino polskie opiera się na tym że 9/10 filmów ukazuję Polskę jako piekło na ziemi.
Patrzysz przez różowe okulary. Zauważ co się działo z aktorami, którzy grali w tym filmie. Ostracyzm środowiska na kilka lat. Reżyser już nigdy nie będzie pieszczochem amerykańskich mediów. A więc wcale nie jest tak różowo. Wyrok środowiska zapadł i tylko dlatego, że w USA można przeżyc na produkcjach niskobudżetowych, to aktorzy te kilka lat przetrwali. Zobacz, że tak wybitny film nie dostał nominacji do oskara. Nawet za jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych w jego dorobku.
Bo polaczki (nie mylić z Polakami) mają taką płytką dumę. Wystarczy film i już polaczki myślą że zaraz ich cała otoczka jedynych na świecie zniknie. Ci ludzie mają problem z uogólnieniami albo są deb ... lami myślącymi że można oceniać naród na podstawie kilku osób. Ponadto nie wiedzą nic o ludziach, myślą że świat jest czarno -biały, są naiwni albo nie umieją rozróżnić fikcji od rzeczywistości.
Histeryczna reakcja na filmy w rodzaju "Idy" to właśnie efekt wieloletniego zakłamywania historii i życia w tym zakłamaniu.
Każdy naród ma w tej historii wstydliwe karty - i granie władzy tylko na "patriotyczną" nutę: "Masz być dumny, że się tu urodziłeś, bo nasz naród kryształowy..." przynosi w gruncie rzeczy odwrotny skutek, to robienie z ludzi idiotów.
Tylko, że na świecie obecnie częściej mówi się o zbrodniach Polaków niż o ich bohaterstwie, a Amerykanów prawie zawsze pokazuje się w dobrym świetle
,,Bierzmy przykład z innych" - kogo miałeś na myśli? Z tego co wiem, nikt nigdy nie przyznał się, że przerabiał ludzi na mydło. Wojna w Wietnamie, to inna sprawa. Swego czasu zajmowałem się tym kuriozum: juesejcy uważający, że właśnie ta wojna była zła. W innych natomiast byli kryształowo czyści. A już na pewno nie robili ludobójstwa przemysłowymi metodami jak w Auschwitz.
Wypisujesz głupoty. Gwałt na jeden dziewczynie, to nie to samo co ludobójstwo. Do ludobójstwa nikt się nie przyzna. To, że juesejcy tak krytykują wojnę w Wietnamie to zasługa pewnej mniejszości narodowej, która ma pobratymców na Bliskim Wschodzi a zależało im aby usrael nie zajmował się walką z komunizmem na Dalekim Wschodzie, tylko walką na Bliskim Wschodzie z Syrią, Jordanią, Egiptem itd. Nie rozumiesz tego?
Z ofiar robisz oprawców. Zastanów się lu Polaków zginęło w Auschwitz. Niestety nikt już o tym nie pamięta.
Ja też krytykuję gdy Polacy walczą w Iraku i Afganistanie. To nie nasze wojny. A Irakijczycy i Afgańczycy nic złego nam nie zrobili. Ale w II w. św. walczyliśmy po właściwej stronie i byliśmy ofiarami. Niestety jedni chcą robić kariery na przedstawianiu kłamstwa.