-studiował na jednym roku z Andrzejem Wajdą w Łódzkiej Filmówce (później razem nakręcili "Pokolenie")
-gdyby nie on, nie powstałby "Nóż w wodzie" - Roman Polański nie dostałby środków na realizację filmu, gdyby nie nazwisko "Lipman" na liście płac
-był profesorem w Łodzkiej Filmówce, jego uczniem byl między innymi Jerzy Wójcik
Faktem jest również, że był wspaniałym operatorem, niesamowicie (jak na tamte czasy) prowadził kamerę.
faktem jest również że był szpiclem partyjnym w środowisku filmowym co dopiero niedawno wyszło na jaw!! czytałem o tym cały artykuł ale nie pamietam w jakiej gazecie..
Nie wydaje mi się to możliwe, biorąc pod uwagę to, jak opisuje go w swojej autobiografii Polański, a byli przyjaciółmi. Może to tylko złośliwa plotka :)
Gdzie to czytałeś?????????
Coś tu chyba nie tak, Lipman musiał wyjechać z Polski, ze względu na swoje żydowskie pochodzenie, po nagonce partii.
W książce "Romek" Polański opisuje relacje z Lipmanem. Sporo informacji o tym świetnym operatorze jest też w książce/albumie "Zdjęcia: Jerzy Lipman" w całości poświęconej Lipmanowi.
Dowiadujemy się tam, że podczas wojny Lipman ukrywał się i podróżował po Europie, przebrany w faszystowski mundur, co póżniej w formie scenariusza opisał Jerzy Stefan Stawiński. Niestety do realizacji filmu nigdy nie doszło.
Powstał też film dokumentalny o Lipmanie, którego projekcja jest skutecznie blokowana.
Polański mówił o nim tak: "Lipman to był as".
Stawiński: "Człowiek który zakpił z III Rzeszy"