Podobno grał w filmach PORNO... można to przeczytać w ciekawostce serialu Siostrzyczki.
Nie am to jak byc porno star :].
nic tam z żadnym facetem nie robił tylko sam sie brandzlował i pozował do zdjęc. wiele hałasu o nic!
haha nie prawda... oglądałem kilka jego "ambitnych" filmów z ciekawości... xDD na jednym uprawiał sex z mężczyzną a na jakiś innych po prostu się masturbował... no ale w sumie po nitce do kłębka..xD
[P.S te filmy były żałosne i obleśne .. ale ciekawość zwyciężyła]
a gdzie widzialas te filmy?? sa gdzies na necie? przy progr jakis??
mnie tez zrzera ciekawosc ;P
bzdura, pewnie to byl ktos podobny do niego. na wszystkich "filmach dla doroslych" miał same solówki. dokladnie to sprawdzilem.
Nie da się "uprawiać sexu", to stwierdzenie jest błędne. Można mieć sex ( jak u USA mówią "have sex") albo robić sex. Lepiej napisać "ruchać" - jest wulgarne, ale chociaż nie jest to błędne.
no to calkiem obrzydzajace i gejowskie grac w filmach "hard and solo" :D nie mysl o tym, pomysl, ze zaczal kariere od prezentera :D
http://www.filmweb.pl/person/Cameron+Diaz-163/discussion/A+zaczyna%C5%82a+od+por nosa+w+1992+roku-1855873
nawet w temacie na filmwebie o niej są linki :)
nie to nie ten film. ale gdzies widziałem strasznie słabą jakośćfilmiku z nią, i chyba pamietam ze stad .
on tylko macał gołe babki,nawet nie widać jego ptaszka,kiedyś to było takie porno jak teraz u dziadków w sypialni
Akurat te wszystkie teorie jakoby Cameron Diaz zaczynała w filmie porno są wyssane z palca. Ten niby film porno to nagranie wideo z backstageu ostrej rozbieranej sesji sado maso z udziałem Diaz oraz drugiej modelki i modela którego Panie biczują. Diaz nawet nie jest tam całkiem naga tylko topless. Takie to porno jak z koziej dupy plecaczek.
Na poprawę humoru: Tworzy on z 2 ziomkami zaje*iste, brehtackie trio hip-hopowe o nazwie "three loco". Polecam szczególnie piosenkę "We are Llamas" hehe :D
mnie to nie smieszy. robi z siebie kompletnego idiote. na yt pelno jest filmikow gdzie pod pseudonimem Dirt Nasty Simon pograża sie co raz bardziej.
Obrzydzić? Ja tam po obejrzeniu tych produkcji lubię go jeszcze bardziej. :P I nie wiem kto wymyślił, że solo soft porno jest przeznaczone tylko dla homoseksualistów, słaba teoria.
jak koleś sobie trzepie przed kamerą to od razu porno aktor, a jak aktor idzie do wyra na planie i rucha się przez pół dnia żeby nakręcić kilka ujęć to jest AKTOREM. Debilizm
a po za tym ... jak by inni robili coś innego, jak nikt ich nie widzi w domu... co za różnica na wizji czy w domowym zaciszu...
Pornografia to także forma hobby, podobnie jak usługi seksualne przez internet.
Istnieją ludzie, którzy mają takie potrzeby by być oglądani podczas czynności seksualnych, jest to pewnego rodzaju egzibicjonizm.
Oczywiście, w LA życie nie wygląda tak cudownie jak na filmach, wielu aktorów z przyczyn losowych miało swój epizod w gabinetach dystrybutorów filmów pornograficznych, ...
...ale takie jest życie.
Dziwi mnie trochę fakt że ktoś zadał sobie aż tyle trudu by wygrzebać takie brudy z życia człowieka, który naprawdę nacierpiał się na planie tego filmidła obrywając w głowę, będąc zmuszanym do zachowywania się jak półgłówek oraz, generalnie, robienia za błazna dla niewybrednej publiczności - uwierzcie mi, artystę to boli, a przecież aktorzy też nimi są; gdyby chłopak chciał tylko kręcić tyłkiem przed kamerami i być klepany jak panienka w klubie ,,Go Go" nie wystąpiłby w produkcji o takim charakterze, nawet dla pieniędzy.
Jest coś w tym społeczeństwie Białego Diabła, co sprawia że zawsze musi on znaleźć sobie ofiarę drwin, przemocy fizycznej oraz po prostu, kogoś kto pozwoli mu pod przykrywką wysokiej moralności oraz mniemanologii wybitnych zakopać człowieka dwa metry pod szambem i jeszcze cieszyć się z tego osiągnięcia.
Wy też masturbowaliście się w łóżku, pod prysznicem, w przerwie w szkole, w szatni, w toalecie i nawet w samochodach, gdy okazało się że ciężko było zapanować nad własną chucią, co w żadnym wypadku nie stawia was w lepszym świetle od tego człowieka - on przynajmniej postanowił wystąpić i dać pokaz swoich umiejętności; nie wnikam w ich ocenę, w tej branży to czysto subiektywne kryterium poparte najzwyczajniej w Świecie reakcjami chemicznymi w mózgu; zmierzam do tego że jest różnica pomiędzy robieniem czegoś intencjonalnie, z zamiarem uszczęśliwiania kogoś poza sobą od robienia z siebie jeszcze większego pajaca próbując wywyższyć siebie w porównaniu z innym człowiekiem.
Moim zdaniem ludzie, którzy tak chętnie tutaj piszą od rzeczy najzwyczajniej w Świecie, mało wiedzą o życiu i chyba mało sami przeżyli - a na pewno są głodni ku*asów, a nie dobrego aktorstwa.
Szkoda, wychowało nam się społeczeństwo infantylne.