Powiedziałbym, że jeden z bardziej wzruszających wątków. Żył cały czas według "przepowiedni", którą usłyszał będąc dzieckiem. Kto by pomyślał, że Hodor to skrócenie treści misji jego życia. Naprawdę tutaj mnie zaskoczyli. Szkoda go i to jak. Chociaż zobaczymy co będzie dalej :) Tak wiem, w tym serialu nie ma miejsca na nadzieję....
Nic mnie tak w tym serialu nie wzruszyło jak ta scena! No nie mogę się pozbierać, jak tu żyć?!
Powie mi ktoś, po co ten wilkor w tym tunelu się rzucił na zombiaki? po kiego oni zabili psa? Tego mi najbardziej żal było. Tym bardziej, że to nic nie zmieniło tam pożarły go w moment, a gdyby wyleciał z branem (czy jak mu tam) z tego tunelu mógłby ich bronić w dalszej podróży.
Nie wiem jak można tak bezsensu zabić tak dobrą postać :)
Hodor no cóż trochę szkoda ale mało wygadany był, ani zbytnio nie walczył wiec cóż lepiej, że z tą postacią już skończyli.
Jeszcze czekam, aż wypatroszą tego grubasa co sie z dziką puszcza.
Wilkor działał instynktownie, chciał bronić Brana. Gdyby zostawili Lato uciekającego razem z nimi - to by było dopiero bez sensu, choć przyznam. Najbardziej ze wszystkich żal mi każdego wilkora XD
wilkor za to wygadany był. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak ja was psiarzy nienawidzę, wzruszają się bardziej śmiercią psa niż człowieka.
Mogę sobie jedynie wyobrazić, że nienawiść można żywić do kogoś, kto wyrządził nam niewyobrażalna krzywdę. Aczkolwiek sądzę, że prawdopodobieństwo tego i tak jest niewielkie. Uczucie prawdziwej nienawiści nie jest aż tak częste.
Natomiast jeśli ktoś mówi, że nienawidzi ludzi, których nigdy nie spotkał i nie spotka za coś, co jest tylko twoim hipotetycznym wymysłem (ogromna większość ludzi, którzy kochają zwierzęta, kochają również ludzi), to kwalifikuje się do leczenia i to bardzo intensywnego.
Ale powiem szczerze, że nie chciałabym, by takie przypadki jak ty były leczone z moich podatków.
Jesteś psychicznie chory.
A czy zdajesz sobie sprawę z tego,że zwierzęta są najmniej winne i ludzie powinni chronić te najbardziej bezbronne życia? Nie? Chyba nie znasz pojęcia empatia, myślę,że pojęcia "człowiek" też za bardzo tobie nie pasuje, gdybyś nim był nie pisałbyś takich chorych rzeczy.
C O T O Z A S Z O K U J Ą C Y B E Ł K O T 8-|
"zwierzęta są najmniej winne"
Winne czego?!?!?! Kto decyduje o winie/niewinie zwierząt, zwierzęta? TY?! ja? Pytanie retoryczne bo oczywiście ty sobie wybrałaś, że to TY decydujesz. I masz już w główce pełno swoich teorii jak oceniać winę zwierząt, wg jakich kryteriów .. i będziesz się trzymać tych teorii do usranej śmierci i nikt ci ich nie wyperswaduje. Już są zapisane i zalane betonem.
"ludzie powinni chronić te najbardziej bezbronne życia?"
Jakie bezbronne!?!?! A jak nie było ludzi to kto chronił te bezbronne zwierzęta?! A jak mają kły i pazury to też są bezbronne?! A jak są duże i silne to też są bezbronne?!
CO ZA BEŁKOT! Rzucane ogólnikowo głupawe hasełka, na wyjaśnianie których normalnie potrzeba by wielogodzinnych debat i negocjacji. A tutaj pitolnięte sobie - od tak.
"ogromna większość ludzi, którzy kochają zwierzęta, kochają również ludzi),"
A, że cały temat zaczął się od tego, że ktoś 'ryczy' bo umarł wilk, a mniej go obchodzi bo umarł człowiek...ZAMAZANE? NIE BYŁO!? "blalalbablabla nie słyszałam tego", NIE MA:/
Uważaj bo ci żyłka pęknie :-D Swoją wypowiedź skierowałam do idiotów, którzy uważają, że życie zwierząt jest mniej ważne od tego lidzkiego. Każde życie jest, ważne i nie należy od razu komuś ulicać, bo kocha zwierzęta jak autor posta, do którego skierowałam swoją wypowiedź. A ty, w ogóle nie zrozumiałeś co mam na myśli, zdarza się, a toczysz pianę, jakby to było istotne. Daj sobie jeszcze upust i napisz pięć zdań caps lockiem i ulzyj sobie trollu:-PPP
A spotkałaś się z zasadą, że to "człowiek jest miarą wszechrzeczy”.
Jak nie, to mam nadzieje wylądujesz kiedyś w Afryce, pojedziesz na safari, poszukasz lwa i wyjaśnisz mu dlaczego antropocentryzm nie ma uzasadnienia.
ps na wszelki wypadek powiedzmy to na głos, oczywiście że życie zwierząt jest mniej ważne od życia człowieka, kto uważa inaczej najwyraźniej nie spędził nawet 5min w otoczeniu tzw. dzikiej przyrody i wyżej opisałem jak łatwo to zweryfikować ;)
A czemu zakładacie, że uważam, iż zwierzę jest ważniejsze od człowieka? ;-O Ja uważam, że naszym obowiązkiem jako istot rozumnych, jest chronienie mniejszych, nie posiadających logicznego myślenia, przed takimi zajebistymi istotami jakimi są ludzie;-D ZA chwilę tego lwa mój drogi nie będzie, bo jakiś kali w Afryce stwierdził, że zrobi z niego buty, dla takich ludzi, którzy myślą, że człowiek jest alfą i omegą;-P Żeby była jasność, dalej nie rozumiecie co mam na myśli. Kompletnie nie rozumiecie w czym rzecz, wcale się nie dziwię, skoro mi tu z jakimś safari wyjeżdzasz;-D Naszym obowiązkiem jako ludzkości, jest właśnie martwić się i mieć w opiece to, co zaniedługo zniknie, bo tacy jak wy uważają, że lew ma tylko kły. To myślenie krótkowzroczne. Nie chcę mi się nawet kontynuować tej"rozmowy". Wszak jak pies na chodniku sr* to jego właściciel głąb nie będzie winien , żeby to posprzątać, tylko ten pies będzie winien- według rozumowania podobnych wam ludzi. A ja się pytam, czy trzeba być tak ograniczonym, żeby widzieć tylko własne cztery litery?
obrońcy praw zwierząt odwracają wzrok od bezdomnych. i nie jest to generalizowanie. być może to miał na myśli stalowygigant. tylko powiedział to w bardzo emocjonujący sposób.
Bezdomni są w 90% sami sobie winni. A bezdomne zwierzęta domowe? To ludzie je tak traktują.
Też uważam, że śmierć wilkora i wszystkich dzieci lasu była bez sensu z fabularnego wątku widzenia. Jednak to najprawdopodobniej chodziło tylko o koszty utrzymania tych postaci. Zarówno wilkor jak i dzieci lasu ponoć były bardzo drogie. Sama charakteryzacja dzieci lasu trwała kilka godzin, natomiast wilkor w montażowni siedział długo. Ot smutna prawda.
Bizzaro --> uśmiałem się :)
A wypatroszenie Grubego Sama to by była wisienka na torcie :))
Hmm, to może ludzie którzy trzymają kredens też żyją według "przepowiedni"? :v
Odcinek do 40 min nudny, dopiero końcówka nadrobiła.
Właśnie na tym polega potęga fantasy. Przeczytałem kiedyś, że jeśli w fantasy koń wchodzi po drabinie, to tak ma być i już. Bo to fantasy.
Pozostaje mi się tylko uśmiechnąć po przeczytaniu Twojego posta, bo odpowiadać na to chyba nie ma sensu :)
Po pierwsze, to jak na forum coś się spoileruje, to należy oznaczyć to jako spoiler!! Jest takowa opcja.
Sam ten wątek jest na temat konkretnego odcinka, więc wchodząc tutaj to Ty masz być przygotowany na spoilery, a ja ich ukrywać nie muszę. Coś jeszcze kojocie? Czy może zaczynasz się teraz czepiać czego się da? :)
Nie czepiam się Ciebie tylko założyciela tematu;/ Ten kretyn chyba nie umie używać opcji: uwaga spoiler.
No to wyślij to pod jego wpisem, a nie moim, bo wtedy można to odebrać jako pisane do mnie :P
Czego dokładnie dotyczy Twoja wypowiedź ? Chcę odpowiedzieć, a nie chce mi sie czytać wszystkiego od początku . :)
Kopiujesz i wklejasz ten debilizm pod każdym postem?
Nawet trollować nie umiesz...
Hodor to przy tobie tytan intelektu; mógłbyś mu buty czyścić!
Tak do do swojego starego możesz się odzywać, dzwonie.
Już cie nie zaszczycę kolejną odpowiedzią.
[spooojjjlleeryyyy]
Strasznie smutne! Ostatnie parę minut jeden wielki mindf*ck, łzy i mina " :O "
Wilkora też szkoda... Czyli zostały już tylko dwa?
I i i i... teoria, że Bloodraven to starsza wersja Brana jakoś nabiera większego sensu, gdy tamten mowi to niego, że ~"Nadszedł już ten czas. - Na co?
- Abyś stał się mną.- Ale... jestem gotowy? -Nie."
odcinek 10/10 :D
jest jeszcze wilkorzyca Aryi, Nymeria (?), która uciekła, może jeszcze się ze swoją panią odnajdą:P
Zgadzam się, wilkor który się zgubił w jednym z pierwszych odcinków, w martinowskim świecie nie ma prawa bytu.
Eee, przecież w martinowskim świecie co rusz różne osoby wspominały o ogromnym stadzie wilków, którym przewodzi ogromna wilczyca. To, że żyje jest więc raczej pewne, chociaż pewnie tylko jako ciekawostka.
Jedno jest pewne. Nawet tzw. "ciekawostki" u Martina z czasem nabierają rozmachu, a nierzadko grają pierwsze skrzypce.
Martin napisał tylko 5 części na których w mniejszym lub większym stopniu oparte były sezony 1-5. Sezon 6 oparty jest na motywach poprzednich części, ale nie jest ekranizacją żadnej z książek Martina.
A, dobrze wiedzieć.
Co nie zmienia faktu, że sezon 6 nadal trzyma poziom poprzednich.